The Death of Dislikes | Cynical Reviews

kciuków … The …

Jeśli film ma 1-5% kciuków w dół, generalnie znaczy to, że jest dobry.

Boże, nie! O Boże, proszę nie! Nie! Nie! Nieeee! *wzdech* Cóż, z pewnością nastąpiła próba. Cześć wam, pora znowu pogadać o ! Moim ulubionym temacie. Oto wyzwanie, : możecie spędzić chociaż parę minut nie będąć sobą? Czy to naprawdę tak trudne? Bo zrobiliście tę rzecz, tę jedną rzecz którą opisaliśmy jako złą i której nie powinniście robić, bo jest zła a wy i tak to zrobiliście, bo to w waszym stylu. Po raz kolejny YouTubowe naczalstwo zgramoliło się ze swojej wieży. Tym razem po to, żeby pobłogosławić nas swym najgenialniejszym planem od czasu Heroes, a my myśleliśmy że to były ciężkie czasy; o my naiwni. W swej nieskończonej i niezrozumiałej mądrości, zdecydowali ukrywać kciuki w dół pod filmami. Gość: "Więc, wieści od są takie, że przycisk "nie lubię" zostaje, ale licznik łapek w dół będzie prywatny. Nadal możecie je wciskać pod filmami oraz wpłynie to na wyświetlane wam rekomendacje ale nie będziecie w stanie widzieć ile ich jest.

Tylko twórca może je znaleźć za kulisami, jeżeli chce.". CJ: Natychmiastową i nieuchronną reakcja na to było oczywiście to, że każdy tego nie cierpi. Wszyscy westchniemy teraz razem, dobra? 3, 2, 1 *wzdech*. Ta decyzja jest niezwykle kołująca przez to jak jest zła, a mimo tego nie dziwi biorąc pod uwagę od kogo pochodzi, więc nie mogłem o niej nie mówić. I zrzędzić. Głównie zrzędzić. To pomaga na samopoczucie. Ponieważ, żarty na bok - to jest naprawdę okropna zmiana, a ja chcę wyjaśnić dlaczego.

Kciuki w dół zawsze były niezwykle ważną i niezbędną częścią tej platformy. Aczkolwiek mniej znaczące niż ocenianie filmu w skali od 1 do 5 gwiazdek, jak to drzewiej bywało, stosunek polubień do nielubień daje widzowi szybki wgląd w to jak dobrze film został przyjęty, co w większości przypadków z grubsza pasuje też do jego jakości. 

Jeśli jest ich około 10% to może

To oznaczać, że z filmem jest coś nie tak, albo zostało w nim powiedziane coś, co zirytowało jakąś konkretną grupę ludzi.

Z grubsza 30-40% łapek w dół oznacza, że film jest mierny, albo jest to kontrowersyjne dzieło kogoś kto zazwyczaj działa lepiej. A jeśli pasek wygląda jak miecz świetlny, od razu wiadomo, że film to całkowity szajs który nie powinien w ogóle się na platformę dostać. Oczywiście jest to oceniane z grubsza i nie zawsze jest prawdziwe, ale daje ogólne pojęcie. Co sekundę na stronę trafiają ogromne ilości kompletnego śmiecia, a widzowie mają ograniczoną ilośc czasu do zmarnowania.

Pasek polubień jest natychmiastową i efektywną opcją ostrzegania widza przed słabą zawartością. A na stronie jaką jest , gdzie wszystko jest tworzone przez użytkowników a moderacja jest ciężka, jest to jeden z najlepszych systemów do pogrążania złych filmów i pozwalania dobrym wypłynąc na powierzchnię, zwłaszcza, że ilość kciuków w dół wpływa na to, czy film zostanie zarekomendowany przez algorytm, czy nie.

Wyobraź sobie, że strony dziennkarskie pokazują tylko dobre oceny. Zasadniczo, widz zostaje wkręcony w dawanie kiepskim mediom więcej czasu, niż na to zasługują, i to właśnie stanie się teraz na . Ukrywanie ilości nielubień wspomoże rozmaite badziewie, clickbaity i filmy z okropną zawartością, co wpłynie na obniżenie jakości platformy. Gość: "Ma to ponownie na celu ochronę wszystkich twórców i upewnienie się, że wszyscy mają szansę na sukces i czują się z nią bezpiecznie". Will Smith: "To jest jakiś chory żart?". Niezależnie od tego, co gada, nie ma szans na to, że to wesprze dobry content.

Najmniejszych szans. Łapki w dół dają nam, widzom, moc okazywania naszych opinii w bardzo demokratyczny sposób, przez, zasadniczo, mądrość tłumu. To bardzo prosty sposob, żebyśmy mogli oddać swoje zniesmaczenie lub sprzeciw dla zawartości lub intencji twórcy. CJ: Pamiętacie kiedy Fine Brothers próbowali opatentować filmy reakcyjne na ? Boom, kciuk w dół. Zwiastun cholernie nieśmiesznego i podburzającego filmu lub programu? Boom, kciuk w dół. Zachłanne korporacje próbujące wczuć się w młodzież lub przedstawić oderwane od rzeczywistości stanowisko polityczne? Boom, kciuk w dół. To najprostszy sposób dla naszego internetowego społeczeństwa żeby powiedzieć: "Nie chcemy tego, spierdalaj.". Skinner: "Ahh, nie ma to jak sprawiedliwość wściekłej tłuszczy".

CJ: Nielubienia mogą też stworzyć eksperyment społeczny, na przykład neutralną odpowiedź lub film PewDiePie "Czy ten film dostanie tyle samo łap w dół i w górę", gdy losowi, nieznajomi ludzie z internetu pracowali razem, żeby utrzymać idealną równowagę, której tak brakuje światu. Cóż, już nam nie wolno. Dzięki, . Kciuki w dół pełniły też ważną rolę w internetowej kulturze memicznej. Gdyby nie było możliwości kciuka w dół pod "Friday" Rebeki Black, nie stałoby się to jednym z najmocniej nielubianych filmów w historii, I nigdy nie zostałoby ono memiczną legendą. I wszystko to szlag trafił, bo nie jesteśmy w stanie widzieć paska. Świetnie. Dyskusyjnie najważniejszym powodem dla którego kciuki w dół są tak ważne jest ochrona widza przed niebezpiecznymi filmami i kantami.

Pamiętacie, gdy Verge wstawił przewodnik składania peceta który był nie tylko błędny, ale niebezpieczny? Tak bardzo okropny, że słuchjając ich rad można było uszkodzić swój sprzęt a nawet się zranić? Kolosalna ilość kciuków w dół pod tym filmem służyła jako ostrzeżenie dla widza szukającego przewodnika do PC: "Hmm, może ten jest ciutkę kijowy".

Tu CJ-Edytor, który właśnie zdał sobie sprawę że to może nie być dobry przykład ponieważ Verge zablokowało możliwość komentowania i kciuków pod ich filmem zanim go ściągnęło, więc E tam, przesłanie nadal pasuje. Jest też sporo "przydatnych poradników" i "samouczków" które mogą oszukać widza i sprawić, że usunie niezbędny plik lub zawirusuje sobie komputer i spieprzy system. I, ponownie, wielka ilość nielubień może natychmiast dać widzowi znać, że pora stąd spadać. Nie wspominając już o "samouczkach" które są bezużyteczne i zwyczajnie marnują wasz czas.

Tak więc ukrywając balans polubień,

Ryzykuje fizyczne bezpieczeństwo swoich użytkowników.

Dobra robota, rzekomi tech-eksperci.

Wręcz świetna.

Tak więc straciliśmy ważną skalę oceniania jakości contentu, straciliśmy demokratyczny sposób by wyrazić sprzeciw świństwom, straciliśmy łatwy sposób ostrzegania przed oszustami i niebezpieczeństwem, a do tego straciliśmy zabawne narzędzie do wygłupów online. Ale dlaczego? Po co to zrobili? Skądże ten pomysł? Cóż, Zespół wyjaśnia to na swoim twitterze, blogu oraz we wstawionym przez siebie filmie, twierdząc, że powodem jest próba ukrócenia trollowania oraz nękania przez bombardowanie łapami w dół. Gość: "Wygląda na to, że grupy widzów celują w przycisk kciuka w dół żeby namnożyć ich ilość, zmieniając to w coś jak- em- jakąś grę, z widoczną tablicą wyników, i głownie przez to, że nie lubią twórcy lub tego, za czym twórca stoi. To ogromny problem, kiedy połowa celu to danie głosu każdemu.". CJ: Ale ich wyjaśnienia są bez sensu, niesamowicie lekceważące, pobłażliwe i w ogóle gówniane. CJ: Serio, spójrzcie na tego gościa. To jest twarz kogoś w pełni świadomego, że został posłany między wilki. Gość: "Więc, wcześnie w 2021, eksperymentowało z wyłączaniem licznika nielubień żeby zobaczyć, czy pomoże to zmniejszyć ilość tych skoordynowanych ataków na platformie.

I po przeanalizowaniu wyników, zauważyli sukces.". Arnold: "No kurwa raczej.". CJ: Kampanie nękające są prawdziwe i bycie ich celem jest naprawdę okropne, zwłaszcza dla małych kanałów. I owszem, wyłączenie publicznego licznika zmniejszy ilość tych bombardowań. Zupełnie jak wtedy, kiedy skrócili publiczne liczniki subskrypcji, więc nie można już robić streamów anulowania subskrypcji, które zdarzały się czasami w 2019. Ale takie podejście jest jak poobcinanie wszystkim w szkole języków, żeby nie dało się śmiać z grubego dzieciaka. Dobra, co chwila przypadkiem szturcham klawiaturę i tapeta za mną bez przerwy się zmienia. To cholernie denerwujące.

Trafia więc do własnego folderu, żeby zasraniec został na ekranie. Nie ruszaj się, kurwa. Gość: "Głownie przez to, że nie lubią twórcy lub tego, za czym twórca stoi.". CJ: Większość filmów które zostały w ten sposób zbombardowane sobie na to zasłużyła. I nie powinniśmy tracić tej możliwości tylko dlatego, że ktoś jej nadużywa. To jest strasznie typowe dla : jakaś opcja zostaje nadużyta, nie są w stanie wykombinować jak to naprawić, więc w całości ją zarzynają. Ripley: "Odlatujemy i bombardujemy cały ten grajdołek z orbity." "Tylko wtedy będziemy pewni.". CJ: Pozbyli się opcji odpowiedzi bo została nadużyta przez tzw.

Reply Girls, które spamowały swoimi upierdliwymi clickbaitami na całą stronę. Macie tu lekcję historii . Pozbyli się opcji społecznego tworzenia napisów, co pozwalało widzom tworzyć je w ich ojczystych językach i rozszerzyć zasięg filmu, bo jacyś troglodyci nadużywali ich do promowania własnych gównianych kanałów. Pozbyli się też przypisów, które były bardzo użyteczne i mogły zostać użyte przy serialach typu "wybierz własną przygodę". Ale musiały iść w diabły, bo niektórzy robili sobie przy ich użyciu jaja. A to tylko 3 przykłady tego, jak próbowało naprawić problem i pogorszyło tym tylko stan strony. Z pewnością widać tu tendencję. W skrócie z pewnością nastąpiła próba.

W tym przypadku, twierdzą, że to dla ochrony zdrowia psychicznego twórców.

Co nie ma sensu, skoro nadal możemy

Widzieć kciuki w dół za kulisami w studiu więc wciąż wiemy jak ktoś je bombarduje? gość: "kolejne pytanie: czy skoro twórcy nadal widzą licznik za kulisami, co się w zasadzie zmieniło? mogą go widzieć jeśli go szukają wewnątrz statystyk w studiu, w zakładce interakcji.

Ale ogólnie jest mniejsza szansa wywołania stresu i wstydu jeżeli licznik nie jest widoczny publicznie.". CJ: Według kogo? Kogo pytaliście? Bo na pewno nie nas, ludzi tworzących zawartość która ściąga ludzi na waszą platformę! Gdyby faktycznie im zależało na naszym zdrowiu psychicznym, wykresy wydajności filmów nie świeciły by nam w twarz jak tylko otworzymy Studio. Tak przy okazji, nie da się tego ukryć, a jeżeli film plasuje się na ostatnim miejscu, to gryzie mocniej niż jakakolwiek ilość kciuków w dół, uwierzcie. Ale jakby naprawdę im zależało, naprawiliby swoją platformę, żeby nie sprawiała nam tyle kłopotów. CJ: I pomogliby nam walczyć z bzdurnymi roszczeniami a nie usuwali nasze najlepiej rokujące filmy z wyszukiwarek bez powodu a potem zbywali nas chujowymi wymówkami. To nadal boli.

Próbują też twierdzić, że to wynik opinii twórców, co też jest bzdurą. Jako że kiedy to ogłosili, opinie od twórców były przeważająco negatywne, czego całkowicie oczekiwali, a oczekiwali tego bo już wcześniej spróbowali w marcu! I odpowiedzią również była przeważająca niechęć! Mówiliśmy im że to okropny pomysł i tego nie chcemy i że nie powinni tego ruszać, po czym oni tak czy siak to zrobili.

Typowy . Skinner: "Jestem oderwany od rzeczywistości?" "Nie. To dzieci się mylą.". CJ: Nawet kiedy dopiero zaczynali dyskutować na temat ich usunięcia kiedy Rewind 2018 zostało najbardziej nielubianym filmem na platformie, CJ: wiedzieli że kciuki w dół są ważne i ukrywanie ich byłoby kłopotliwe. Gość: "Inną opcją byłoby całkowite usunięcie nielubień z , to naprawdę ekstremalne wyjście. Jest ono trochę tak jakby niedemokratyczne, według mnie, bo nie każdy kciuk w dół jest z tej tłuszczy, niektóre to, no wiecie, ludzie przekazujący swoje opinie na temat filmu.

Być może subtelniejszą opcją jest usunięcie licznika? No nie wiem, jeśli po prostu zatuszujemy licznik kciuków w dół ale pokażemy te w góre, to brzmi Znaczy się, pracuję w organizacji która, no wiecie, pomaga twórcom, ale to brzmi, uch nieco jak fałszowanie wyników.". CJ: Do tego, według Linusa z kanału Linus Tech Tips, był obecny przy spotkaniach z na ten temat i uwagi społeczności zostały kompletnie olane. Więc przestańcie tu pieprzyć o "odpowiedzi twórców", dobra? *Przesmiewczym głosem* "Uu ale dostaliśmy tyle odpowiedzi na ten temat od twórców i musimy uszanować ich życzenia bo próbujemy zrobić tu dla nich lepsze miejsce!" *Normalnym głosem* Pierdolcie się. Próbowali też wymówki, że opcja którą twórcy i tak już posiadają, czyli usunięcie licznika ocen w całości, powoduje nękanie tych autorów, którzy się do tego posuną. Co przepraszam, ale tak jak wyłączanie komentarzy, ukrywanie stosunku lubień do nielubień sprawia, że wygląda to jak próba ignorowania krytyki lub ukrywania faktu, że film jest słaby i wygląda z góry podejrzanie. I ponownie przepraszam, ale uczucia tej niewielkiej ilości twórców która faktycznie musi wyłączyć licznik przez to, że są nękani nie przeważają uwag i problemów które już poruszyliśmy. Owszem, to ssie, ale mamy tu znacznie większe problemy. Niestety, się nie zgadza.

Przyznali nawet, że kciuki w dół mają ważną rolę dla użytkowników, ale potem mówią też że w zasadzie mają to gdzieś? Gość: "Zawsze myślałem, że widzenie liczby kciuków w dół pod filmem pomaga nam, widzom, ocenić czy jest dobry czy nie, czy poradnik jest pomocny, czy nie. Albo czy ludzie mniej więcej zgadzają się z tym, co twórca w nim mówi, czy nie. Ogólnie jednak, gdy licznik jest niewidoczny, jest mniejsza szansa na to, że spowoduje wstyd lub stres". CJ: Więc uczyniliście platformę gorszą i bardziej niebezpieczną dla użytkowników, tylko żeby chronić czyjeś uczucia? Przepraszam, ale to cholernie głupie. Ja- *Wzdech*. Nie, wiecie co? To nieprawda. To wyjaśnienie nie może być prawdziwe, bo nawet nie może być tak głupie. *Prześmiewczo* Yy ale nadal możesz przecież film zgłosić.

*Normalnie* Taa, bo wszyscy wiemy jak bardzo system zgłaszania jest niezawodny. *Prześmiewczo* No ale licznik polubień nadal będzie widoczny żeby dać ci ogólny obraz filmu. *Normalnie* Owszem, ale ludzie najbardziej narażeni na oszustwo nie są zazwyczaj bardzo wnikliwi, więc nie będą wiedzieli jak wygląda dobra proporcja obejrzeń do polubień i bez kontekstu, mogą pomyśleć: *Głupawy głos* "Wow, 3 miliony ludzie to polubili, znaczy musi być dobre!".

Gość: "Po pierwsze, bez widocznego licznika,

Jak widzowie maja rozpoznać czy film jest dobry? to pytanie też przeszło mi przez myśl, ale okazuje się, że o ile widzowie mogą użyć licznika żeby z grubsza ocenić wartość filmu, o tyle gdy zespół przejrzał dane milionów widzów i filmów w tym eksperymencie, nie zauważyli sensownej różnicy w oglądnięciach bez względu na to, czy licznik był widoczny, czy nie.

Innymi słowy, nie ma znaczenia czy film

Ma, czy też nie ma dużej ilości nielubień, i tak był obejrzany".

CJ: Taa. Po pierwsze, źródło? CJ: Bo próbują tu zdyskredytować ważność kciuków w dół w celu uzasadnienia ich ukrycia a to po prostu gówno prawda. Po drugie, jeśli nielubienia są ukrywane, niektórych widzów może zaciekawić z jakiego powodu są ukryte co może być powodem niektórych z tych obejrzeń.

Gość: "To by było na tyle, mam nadzieję, że nie wywoła to dużo frustracji. Naprawdę uważam, że przywykniecie dość szybko i należy też pamiętać, że inne platformy w ogóle takiego przycisku nie mają. Pamiętajcie więc o tym, dziękuję i życzę zdrowia". CJ: Zauważyliście jak lekceważąco to brzmiało? Dziwi was, że nas to drażni? To wykracza poza animowany awatar krzyżujący ręce na piersi i trafia prosto w czuły punkt. Nawet PornHub wciąż pokazuje negatywne oceny. PornHub jest bardziej przyjazny użytkownikowi niż ! Nie do pomyślenia. Do tego wszystko, co powiedzieli o nielubieniach dotyczy też komentarzy. To też usuną, bo niektórzy z komentujących to toksyczne błazny? Wyobrażacie sobie brak możliwości zostawienia komentarza pod niebezpiecznym lub mylącym filmem? Pomyślcie jak bardzo ta platforma będzie okropna jeżeli faktycznie się tym nakierują.

Mózg mi wysiada. Po prostu mózg mi wysiada. A wszystko to zakładając, że w ogóle możemy zaufać temu, jak przedstawiają swoje motywacje. Sęk w tym, że ani przez moment nie wierzę, że to ma cokolwiek wspólnego z pomaganiem mniejszym twórcom. Bo nie tylko skupianie się na dobrobycie małych kanałów nie ma sensu w porównaniu z ich innymi priorytetami, ale zespół ma też nieco historii w zwyczajnym wciskaniu nam kitu. W 2016 miał miejsce spory problem z widzami będącymi automatycznie odsubskrybowanymi od swoich ulubionych kanałów bez ich wiedzy. Co sprawiło, że kilka znanych nazwisk nakierowało na to uwagę. JackSepticEye: "Wygląda to jakby pstryknęło w przełącznik i ludzie zostali po prostu odsubsrkybowani z kanałów".

Ethan Klein: "Ale dostałem wiadomość od PewDiePie, parę dni temu powiedział mi: [cytując] odsubskrybowało mnie z twojego kanału. Właśnie zauważyłem, że od jakiegoś czasu nie widziałem żadnych twoich filmów. Strasznie zjebane. [swoimi słowami] Pokrzepiające, nie ma co.". Odpowiedzią było zaprzeczenie, że problem w ogóle miał miejsce nazywając nas poniekąd kłamcami, samemu przy tym łżąc jak z nut. Gość: "Słyszeliśmy o tym, że widzowie zostają odsubskrybowani z kanałow które poprzednio obserwowali. O co z tym chodzi?". Kobieta: "Słyszeliśmy o tym i traktujemy te informacje poważnie.

nie anuluje subskrypcji z kanałów. Nigdy nie odsubskrybowaliśmy ich z waszych kanałów. Rzuciliśmy okiem na ponad 100 niezależnych przypadków i póki co, nie zauważyliśmy z tym żadnego problemu." *Spowolnione* " nie anuluje subskrypcji z kanałów.". Buster: "Naprawdę myślisz, że ktoś by tak zrobił? Wszedł na internet i opowiadał kłamstwa?". CJ: Odpowiedź tak cholernie okropna że film został usunięty. Ethan: "Zwłaszcza gdy zapytasz o co chodzi a oni odpowiedzą, że nic się nie stało. Też świetne uczucie.".

Ten błąd w subskrypcjach nadal istnieje, 5

Lat później.

Wciąż dostaję o tym wiadomości i komentarze. I to mam na myśli mówiąc "naprawcię swoją platformę". Ale cóż. Wybaczycie mi jeśli będę trochę cóż, Cyniczny. Gość: "Kolejne częste pytanie: czy to przez to, że Rewind dostał dużo kciuków w dół? Nie, ale kilka z naszych zespołów ciężko się przekonały jakie to uczucie dostać wiele nielubień.". CJ: To jedyne z ich zapewnień w które faktycznie wierzę. Mniej więcej. Fakt, że jedno z ich najważniejszych przedstawień stało się najmniej lubianym filmem na platformie jest, bądźmy szczerzy, powodem do wstydu.

I mimio, że zaczęli gadać o usuwaniu negatywnych ocen zaraz po tym, to uważam, że prawdziwą motywacją tej zmiany jest pieniądz. Od bardzo dawna wiedzieliśmy, że na pierwszym miejscu stawia zyski, czy to ich najwięksi i najbardziej dochodowi twórcy, czy też płacące za reklamy korporacje. Przychód z reklam pozwala YouTubowi trwać, choć czasami mogą być z tym upierdliwi. Cholera, nas karzą za pokazanie nagiej kostki w filme, a sami puszczają przed nim reklamy wręcz pornograficzne? Ponieważ kasa. A powodem dla wstydu dla korporacji są momenty, w których zapłacą górę forsy za kampanię reklamową tylko po to, żeby później dostać ogrom negatywnej krytyki od społeczeństwa. Tego typu natychmiastowy, wokalny odzew na taką skalę po prostu się nie zdarza w przypadku reklam puszczanych w tradycyjnych mediach. I trzeba pamiętać, że z tradycyjnymi mediami bezpośrednio o miejsca na reklamy walczy. zniesie ile tylko kciuków w dół rzucimy im w twarz, tak długo jak przynoszą kasę.

Ale gdy korporacje odgrażąją się zakręceniem kurka jeżeli nie uchroni ich przed wstydem, lepiej uwierzcie, że ruszą dupska i coś z tym zrobią. Zupełnie wtedy, kiedy wymyślili system demonetyzacji gdy korporacje bojkotowały ich platformę podczas "adpokalipsy". Możecie mnie nazwać foliarzem jak macie ochotę, ale myślę, że za kulisami tak się właśnie stało. Zdałem sobie sprawę, że gdy obraz pada pod tym kątem, nie widzicie moich oczu. Jeżeli naprawdę zależy im na ochronie twórców, to zrobili to w niesamowicie niekompetentny i niezdarny sposób, CJ: który nie pomaga, a wręcz pogarsza platformę dla prawie każdego. Ale biorąc pod uwagę poprzednie priorytety , w zupełności wierzę, że kciuki w dół zostały ukryte w celu ochrony uczuć i reputacji płacących im korporacji, tym samym chroniąc saldo , kosztem ogromnej niewygody w użytkowaniu. Ludzie mający wyłącznie wielki pożytej z tej zmiany to: wielkie korporacje, ludzie robiący gówniany content, i hochsztaplerzy, a skoro właśnie im to na rękę, to chyba nie był taki dobry pomysł, prawda, ? Naprawdę uważam, że to jedna z najgorszych zmian jake kiedykolwiek wprowadziło. Jest tak źle, że jeden z założycieli strony odpowiedział bezpośrednio w opisie pierwszego w historii filmu wstawionego na tej platformie, coś, co zrobił tylko raz wcześniej gdy próbowali nam wcisnąć w gardła Google+, a tym razem mówi z grubsza *z akcentem* "Patrzcie jak zmasakrowali moje dziecko".

Naprawdę mnie to frustruje zarówno jako widza i twórcy contentu na tę stronę bo ja naprawdę, szczerze chcę, żeby ta platforma była dla nas wszystkich dobra, ale jej zespół w kółko wprowadza niechciane zmiany, kompletnie ignorując rady i osłabiając tę platformę. To po prostu frustruje, wiecie? Bo na dobrą sprawę, co możemy z tym zrobić? Nie zmienią nagle zdania i nie mają żadnej sensownej konkurencji. Musimy się po prostu przyzwyczaić do używania komentarzy jako licznika ocen. Kciuki w dół wciąż są ważną formą krytyki dla nas jako twórców, więc jak chcecie to go temu filmowi dajcie, jakoś to zniosę. I dajcie znać co o całej tej bzdurnej sytuacji myślicie w komentarzach. *Wzdech* Cholera , możesz- możesz po prostu przestać z tym gównem, proszę? Proszę? Cóż, przynajmniej gorzej już być nie może. Nie powinienem był tego mówić. Gość: *spowolnione* Inne platformy w ogóle takiego licznika nie mają."  Katy Perry: "A potem pytają jak się czujesz i musisz odpowiedzieć, że dobrze, ale wcale nie jest ci dobrze ale po prostu nie chcesz się zagłębiać bo i tak nie zrozu-".